Sceny kręciliśmy w Słuchocinie - wsi odciętej od cywilizacji kompletnym brakiem internetu i zasięgu telefonii komórkowej oraz dość często wyłączającym się światłem ( wniosek z tego taki, że problemy z korkami są zmorą nie tylko dużych miast ;)). Tak, tak - Słuchocin to 100% ciszy, spokoju i natury*:
* Ciszy - odrobinę przez nas zakłóconej,
spokoju - cóż, na planie nigdy nie jest spokojnie,
natury - niezmiennie pięknej, o tej porze roku oczywiście oszronionej ;)
Jak wspomniałam, było bardzo zimno, dlatego najbardziej obleganym miejscem w domku, w którym kręciliśmy, była kaflowa kuchnia. Przy żywym ogniu od razu nastrój się poprawiał, niektórzy nawet śpiewali ;) :
Moim zadaniem charakteryzatorskim było delikatne postarzenie aktorki - Elżbiety Piekorz, i "podkrążenie" oczu aktora - Natana Milaszewskiego. Dobrze wyszło? :)
A teraz - kamera poszła iiii... AKCJA!
Na planie przez cały czas Moc była z nami ;) Dla mnie i Eli, czyli dwóch wielkich fanek Gwiezdnych Wojen, znalezienie w bagażniku aktora maski Darth Vadera było jak odkrycie przez dzieci schowanych łakoci :) Zapewniło nam to świetny humor na dłuuugi czas :) I oczywiście nie obyło się bez sesji zdjęciowej ;)
Ela i Natan
A teraz ja:
Bardzo, bardzo fajnie było na planie - dzięki wspaniałej ekipie: Zofii Żurawskiej, Eli Piekorz, Natanowi Milaszewskiemu, Kasi Hordowicz, Sonji Marczewski, Agacie Orłowskiej, Pawłowi Grabarkowi, Jankowi Żurawskiemu, Markowi Głuszczakowi i Jakubowi Wójcikowi.
Atmosferę tworzą ludzie! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz